Dzisiejszy wpis to krótka historia o tym, jak błędnie oczekuje się od stron (w tym od adwokatów i radców) dokumentacji w sądach i jaki to ma wpływ na losy sprawy.
W tej sprawie Klientka przeprowadziła u nas pełne postępowanie spadkowe. Nie tylko ustaliliśmy krąg spadkobierców, ale też sprawnie podzieliliśmy spadek. Pozostały jedynie formalności w księgach wieczystych czyli dokonanie wpisu własności w księdze wieczystej.
Ale w czym był kłopot?
Otóż zwykle rzadko przychodzę na dziennik podawczy sądu, gdyż zawsze brakuje mi na to czasu i wolę przesłać dokumenty pocztą. Tym razem było jednak inaczej. Pracownik sądu przyjął dokumenty, jednak po chwili wrócił i stwierdził, że nie są kompletne i chciał mi je zwrócić. Odmówiłem wskazując, że się myli.
Po kilku dniach otrzymałem postanowienie referendarza sądowego, z którego wynikało, że żądanie wpisu własności zostało oddalone.
Na powyższe postanowienie złożyłem skargę.
Następnie wydane zostało analogiczne rozstrzygnięcie - tym razem przez skład sędziowski.
Od powyższego postanowienia złożyliśmy apelację.
Na skutek naszej apelacji, Sąd Okręgowy w Tarnowie zmienił zaskarżone postanowienie i nakazał Sądowi Rejonowemu w Bochni dokonanie wpisu zgodnie z żądaniem wniosku.
Jak widać na przykładzie naszej Klientki, korzystanie z pomocy prawnej radcy prawnego w Bochni odniosło wymierny skutek, gdyż Klientka finalnie zakończyła pozytywnie sprawę w zakresie wpisu w dziale II księgi wieczystej.
Postanowienie jest prawomocne.
Jak widać na tym przykładzie, odwołanie (apelacja) ma sens, a wniesienie jej przez radcę prawnego z Bochni może być skuteczne. Zanim więc ulegniesz błędnym oczekiwaniom innych, sprawdź czy aby na pewno mają rację.